Idee logicznego państwa pochodzą od Czoke i Daoleokynau. Aby zrozumieć ich rolę, trzeba opisać chociaż pobieżnie historię Wysp Absurdu, z których wielcy reformatorzy pochodzą.
Odręczna mapa Wysp Absurdu
Ludy Wysp Absurdu są spokrewnione albo z Aeloahalindoańczykami, albo z Marami. Aeloahalindoa i Maria na Pierwszej Wyspie Absurdu ustabilizowały się już w X. w. p.n.e. Inne plemiona długo nie tworzyły państw i trafiały pod wpływy Marskie, Aeloahalindoańskie, Japońskie oraz Europejskie.
Aeloahalindoa od początku walczyła z Marią o regiony ujść rzek Aoanaemoy oraz Byagoy. Jej stolicą była Olaneamoa. W VIII w. p.n.e. aeloahalindoańscy żeglarze dopłynęli do Grecji, gdzie właśnie wymyślono pieniądze. Jednocześnie w kraju wybuchło powstanie ludności poddanej. W wyniku tych dwóch zjawisk powstała szczególna postać feudalizmu oparta na podziale na chłopów, księżycowe osły i seniorów oraz obrocie pieniędzmi, kamieniami, ziemią i pracą. Jego prawa były czasami okrutne, ale dość sprawiedliwe. Za ich złamanie groziło ukamienowanie lub "upieniężenie" - zarzucenie pieniędzmi na śmierć. Ponieważ pieniądze pochodziły z Europy, dostęp do morza był konieczny dla działania ustroju.
Maria leżała nad Morzem Czatyjskim, ale nie prowadziła odważnych wypraw morskich. Jej stolicą było Wile. Ustrój rozwijał się przez stopniowe nadawanie niewolnikom praw aż do równości wszystkich mieszkańców w 1854r. n.e. Szczyt potęgi Marii przypadał na I w. p.n.e. Kontrolowała wtedy ujścia wielkich rzek Pierwszej Wyspy Absurdu. W I w. n.e. w ujściu Byagoy powstał Kraj Rzeźników, a w III w. n.e. Aeloahalindoa ostatecznie opanowała ujście Aoanaemoy. Dalsze wojny nie przynosiły większych zmian.
Kraj Rzeźników został założony przez dezerterów z armii Aeloahalindoy i Marii. Przysięgli oni, że w zemście za zmuszanie do walki codziennie będą kogoś zarzynać. W późniejszych wiekach zarzynali zwykle zwierzęta, niekiedy zostawali najemnikami, ale niektórzy mordowali ludzi, a w skrajnych przypadkach samych siebie.
Wierzenia Wysp Absurdu opierały się na kulcie kamieni, które to według tamtejszych mieszkańców były niezwykle stare i mądre. Najmądrzejsze z kamieni świeciły. Księżyc był drugim najstarszym kamieniem. Najstarszy kamień został dawno temu zamurowany przez przypadek przez nierozważne, żyjące jeden dzień obłoczki. Odtąd, uwięziony, musiał uczyć codziennie jednego z nich świecenia i wysyłać jako Słońce. Ziemia (jako świat, nie gleba) była betonem, którym go zamurowały i, jak każdy beton, była bezmyślna i zła.
Na Trzeciej Wyspie Absurdu, nazywanej też Wyspą Zła lub Wyspą Ziemi, znajdował się czynny wulkan. Czciciele złej Ziemi odprawiali tam swoje obrzędy. Ofiary wrzucali do wulkanu albo topili z zabetonowanymi stopami, jak mafia. Na wyspę ściągają też od niedawna europejscy sataniści.
W 1894r. zakończyła się ostatnia wojna między Marią i Aeloahalindoą. W czasie dwóch wojen światowych oba kraje rozwijały przemysł zbrojeniowy. Były gotowe walczyć po każdej ze stron, byle tylko przeciwko sobie. Strony jednak nie chciały komplikować sytuacji. Wiedziały, że jeżeli zawrą sojusz z jednym z nich, drugi dołączy do wrogów.
W 1909r. narodziła się Aeloahalindoanka Daoleokynau. W 1913 - jej przyszły mąż, Mar Czoke. Od młodości niezależnie od siebie dążyli do zaprzestania absurdalnych wojen między swoimi krajami. Kiedy się poznali, zakochali się i wzięli ślub mimo sprzeciwu rodzin. Po zakończeniu drugiej wojny światowej Maria i Aeloahalindoa mogły dołączyć do zimnej wojny, ale idee Daoleokynau i Czoke znalazły w końcu posłuch. W 1950r. dwa największe państwa wysp absurdu, zachowując własne tradycje, skończyły z wojnami i okrutnymi prawami przez połączenie w jedno logiczne państwo.
Zaprowadziwszy pokój w ojczyznach, reformatorzy wyruszyli do Kraju Rzeźników, by i tam zapewnić dobro. Ich hasła nie znalazły jednak posłuchu. Kiedy ich gospodarzowi uciekły świnie, ogłosił, że musi zarżnąć człowieka. Pociągnięto losy i przegrał sam gospodarz. Przed wybiciem północy popełnił samobójstwo. Wtedy Czoke i Daoleokynau uznali, że na razie mają większe szanse na Trzeciej Wyspie Absurdu. Udali się tam w 1959r. i słuch o nich zaginął. Mogli zostać zabici dla większego okrucieństwa w różnych miejscach, w różny sposób, w odstępie wielu dni. Mimo smutnego końca bohaterów, trwają prace nad wprowadzeniem logicznego państwa na całym świecie. Partia "Logiczna Sarmacja" walczy o to wśród poddanych Księcia Piotra Mikołaja.