-Kelner! W mojej zupie pływa mucha!
-Spokojnie, nic za ni± nie policzę.
-Kelner! Co się rusza w mojej sałacie?!
-Nie szłyszał pan o witaminach?
-Kelner! Co ta mucha robi w mojej zupie?
-Pływa.
-Kelner! Minęła godzina i dalej nie mogę przekroić tego kotleta!
-Spokojnie. Zamykamy dopiero o ósmej.
-Co to jest - małe, zielone i niesie tacę?
-Marsjanin-kelner.
-Dlaczego zamówiłe¶ potrawkę z królika? Przecież jeste¶ wegetarianinem.
-To z zemsty. Króliki zjadaj± sałatę.
Klient w restauracji mówi:
-Czy mógłbym dostać przepis na ten sos?
-Tak panu smakuje?
-Nie, potrzebuję dobrego kleju do tapet.
-Kelner! Co to ma znaczyć?! W mojej zupie nie pływa mucha!
Jeden kelner pyta drugiego:
-Tamten klient spił się do nieprzytomno¶ci. Dlaczego go nie wyrzucisz?
-Za każdym razem, jak się budzi, to płaci rachunek.
-Polecę tę restaurację Kowalskiemu.
-To twój przyjaciel?
-Nie, wróg.